Czy rodzice nadal decydują o tym czego uczą się ich dzieci?
W środę 19 września Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej, wystosował list do dyrekcji i nauczycieli gdańskich placówek oświatowych z powodu „nasilających się działań przeciwników przyjętego przez Radę Miasta Gdańska Modelu na rzecz Równego Traktowania”.
Poniżej kilka fragmentów tego listu:
…..
„Prawo oświatowe precyzuje zakres kwestii światopoglądowych, wyodrębnionych z podstawy programowej, których nauczanie wymaga wyrażenia woli przez rodzica. Jest to etyka, religia i wychowanie do życia w rodzinie. Pozostałe obszary, zawarte w podstawie programowej, są w myśl obowiązującego prawa obowiązkowe dla wszystkich dzieci i młodzieży. W przypadku zajęć pozalekcyjnych, dodatkowych, wykraczających poza podstawę programową, wymagana jest pisemna zgoda rodziców na uczestnictwo dziecka. Warsztaty antydyskryminacyjne odbywające się w ramach godzin lekcyjnych do takich nie należą.”
……
„Rodzicielskie oświadczenia wychowawcze”, rozpowszechniane obecnie wśród rodziców, nie mają mocy prawnej w odniesieniu do realizowanej podstawy programowej. W związku z powyższym i na mocy Prawa oświatowego szkoła nie ma prawnego wymogu zbierania i respektowania ww. oświadczeń od rodziców uczniów. Przypominamy, że jedynymi zgodnymi z prawem oświadczeniami rodzica (lub pełnoletniego ucznia) są te o wyrażeniu życzenia uczestniczenia w lekcji religii lub etyki (i jego cofnięcie)3 oraz oświadczenie o odmowie wyrażenia zgody na udział w lekcjach Wychowania do Życia w Rodzinie4.
……..
„Jeśli jednak realizowane w ramach projektu warsztaty antydyskryminacyjne odbywają się w ramach godzin lekcyjnych, stanowiąc część realizacji podstawy programowej i odrębna zgoda nie jest wymagana.”